Strona Główna / opinie / Strona 4
x
Sylwia (MARIANNA)

Moja bliska osoba od ponad roku jest mieszkanką MARIANNY. Piszę mieszkanką, bo moja babcia czuje się tam jak w domu, personel bardzo miły i pomocny. Miałam pewne obawy, jak moja babcia się odnajdzie w ośrodku, ale babcia dość szybko polubiła nowe miejsce, a to dla mnie najważniejsze 💚

Pozdrawiam cały personel

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

x
Emil (MARIANNA)

Chciałbym bardzo podziękować wszystkim pracownikom ośrodka za zaangażowanie i trud wkładany każdego dnia w opiekę nad pacjentami tego domu a w szczególności za opiekę nad moja babcią. Zaangażowanie personelu, ich chęć pomocy innym oraz empatia jest godna podziwu. Zawsze gdy odwiedzamy babcie w ośrodku jest czysto, personel uśmiechnięty – gdy trzeba – pożartuje, podniesie na duchu ale jest przede wszystkim pomocny. Wszystkie Panie i Panowie zasługują za dobre słowo począwszy od Pań z recepcji, Pań opiekunek, pielęgniarek, lekarzy przez fizjoterapeutów, nie zapominając o osobach dbających o czystość czy wydawanie posiłków w tej placówce. Babcia jest w domu opieki Marianna już kilka miesięcy i owszem czasem zdarzają się jakieś uwagi, które wyjaśniane są na bieżąco przez personel czy to osobiście czy poprzez kontakt telefoniczny.
Pozwoliłem sobie przeczytać wcześniejsze komentarze i jestem w ogromnym szoku, że są to opinie o tym samym ośrodku i personelu. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego miejsca dla babci niż to, a przed podjęciem decyzji o umieszczeniu odwiedziłem wraz z rodzicami kilka podobnych placówek, które mocno odbiegały od tego. Od wejścia czuć bardzo przyjemną i domową atmosferę, widać że personel jest tam dla pacjentów i robią co mogą aby ich mieszkańcy mieli jak najlepsze warunki. Przykro jest czytać negatywne opinie, które często wystawiane są – mam wrażenie – pod publikę, przez konkurencję itp. Pracownicy tego ośrodka naprawdę dbają o mieszkańców i zapewniają im godne warunki życia i moc dodatkowych atrakcji w postaci różnych wydarzeń.
Jeszcze raz bardzo dziękuję bo to, co robicie zasługuje na tę skromną opinię.
Do zobaczenia podczas odwiedzin.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

x
Grzegorz (Międzylesie)

Dzień dobry, mój teść jest aktualnie w szpitalu. Byliśmy u niego z żoną kilka razy i przyznam, jesteśmy pod dużym wrażeniem. Wyposażenie, pokoje w bardzo dobrym standardzie. Profesjonalni lekarze i rehabilitanci. Teść pod wrażeniem nawet osób wspierających, bardzo miła obsługa. Pozdrawiamy Panią Monikę, aż miło na wejściu być tak obsłużonym.

 

 

 

 

x
Jerzy (Międzylesie)

Przebywam w klinice już trzeci tydzień na oddziale ogólnoustrojowym na 3. piętrze. Jestem zaskoczony profesjonalizmem fizjoterapeutów oraz czystością kliniki. Panie biegają, zaglądają co chwilę. Pani, która mnie przyjmowała jest przesympatyczną osobą z dużą wiedzą i profesjonalizmem. Polecam klinikę całym sercem na pewno wrócę z przyjemnością.

 

 

 

 

x
Dariusz (Międzylesie)

Po ciężkiej operacji serca przebywałem w Klinice na rehabilitacji kardiologicznej na 2. piętrze ponad miesiąc. Dzięki fachowej, intensywnej rehabilitacji prowadzonej przez p. Małgosię i p. Ilonę odzyskałem siły i sprawność. Obie panie fizjoterapeutki z niezwykłą uprzejmością, wyrozumiałością i wspaniałym indywidualnym podejściem do każdego człowieka potrafią przeprowadzić pacjentów przez ten trudny okres w ich życiu.
Polecam pobyt w tej klinice, a obu Paniom, Małgosi i Ilonie, życzę wiele sił i wytrwałości w tej trudnej pracy.

 

 

 

 

x
Jolanta (MARIANNA)

Moja Mama jest w Rezydencji MARIANNA od 2 tygodni. Na początku bardzo się bałam jak to będzie wyglądać. Niestety opinie są bardzo różne więc nastawiłam się na „walkę”. Tymczasem jest tu czysto i spokojnie. Mama zaopiekowana, o co nie poproszę, to jest. Dziś Mama straciła przytomność, reakcja personelu natychmiastowa – sprawna i skuteczna, do tego stopnia, że w momencie gdy przyjechało pogotowie (a nie trwało to długo), Mama była już przytomna pod tlenem. Myślę, że gdyby wydarzyło się to w szpitalu, gdzie Mama wcześniej leżała, nikt by nawet nie wiedział, że coś się dzieje. Pani Pielęgniarka zapewniła, że spokojnie mogę jechać do pracy, bo „będą zaglądać do Mamy„. Dodam tylko, że Mama jest już osobą leżącą i w stanie ciężkim, aczkolwiek stabilnym. Niesamowite!!!