Personel Domu opieki HONORATA zaimponował mi w czasie epidemii, która trwa jeszcze ciągle w naszym kraju. Na tle tego, co obserwujemy w obszarze opieki nad osobami starszymi, HONORATA - zapewne cała ORPEA - działała naprawdę racjonalnie i konsekwentnie.
Bardzo sobie cenię pracę zespołu rehabilitantów w Honoracie. Cenię ich za racjonalne podejście, bez naciągania na dodatkowe usługi, za szczerą i rzeczową ocenę sytuacji zdrowotnej podopiecznych, szybki kontakt, gdy potrzeba podjąć jakąś decyzję. Jednak chyba najważniejsze jest ich ludzkie podejście, czyli życzliwość, pozytywne nastawienie do podopiecznych, poczucie humoru. To, że pochwalą, pożartują, zaparzą „kawkę” po zabiegach. Możliwe, że te gesty życzliwości i troski więcej znaczą dla mieszkańców niż wszystkie zabiegi razem wzięte. Widzę, że dla mojej mamy – mieszkanki Honoraty rehabilitacja to jest najważniejszy czas w ciągu tygodnia, a rehabilitanci to osoby, które darzy największą sympatią i szacunkiem. Moja mama była mieszkanką Honoraty przez 1 rok i 4 miesiące. Przez ten czas zdarzało się, że miałam pretensje do dyrekcji czy innych członków personelu i zgłaszałam je na bieżąco. Natomiast w tym miejscu chciałam napisać, że personel Honoraty zaimponował mi w czasie epidemii, która trwa jeszcze ciągle w naszym kraju. Na tle tego, co obserwowaliśmy w naszym kraju, w szczególności w obszarze opieki nad osobami starszymi, Honorata – zapewne cała ORPEA – działała naprawdę racjonalnie i konsekwentnie. Kierownictwo Honoraty nie czekało na spóźnione posunięcia naszego rządu, tylko działało aktywnie na rzecz ochrony swoich mieszkańców. Nie przyszło mi do głowy zbuntować się przeciwko decyzjom np. o zakazie odwiedzin, bo decyzje były naprawdę zasadne i odpowiednio komunikowane. Czułam wtedy, że chciałabym widzieć takie zarządzanie wszędzie indziej – w miejscu pracy, w mieście, w kraju. Oczywiście nie da się w 100% uchronić przed wirusem, ale można i trzeba próbować chronić przed nim najsłabszych. Na ile się da. I taką postawę widziałam w Honoracie. Dziękuję bardzo kierownictwu i personelowi Honoraty za opiekę nad moją mamą, nie tylko w czasie pandemii!
Barbara
Wszyscy tu są niespotykanymi ludźmi: Pani Dyrektor, personel medyczny (lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki), personel opiekuńczy (w tym pracownicy z Ukrainy), terapeuci zajęciowi, rehabilitanci, psycholodzy, personel administracyjny.
Jestem siostrą pensjonariusza przebywającego od 13 miesięcy w Domu opieki Rezydencja Na Dyrekcyjnej we Wrocławiu. Chcę podzielić się z Panią Prezes swoimi bardzo pozytywnymi spostrzeżeniami na temat pracy tej Placówki. Ciepłe słowa pod adresem całego Personelu, od najwyższego do najniższego szczebla, wynikają z moich ponad rocznych obserwacji podejścia do mojego brata, ale także i do innych podopiecznych.
Trudno byłoby mi personalnie kogoś wyróżnić, ponieważ wszyscy są niespotykanymi ludźmi: Pani Dyrektor, personel medyczny (lekarze, ratownicy medyczni, pielęgniarki), personel opiekuńczy (w tym pracownicy z Ukrainy), terapeuci zajęciowi, rehabilitanci, psycholodzy, personel administracyjny (w tym Zespół Obsługi Klienta), personel pomocniczy i nawet ogrodnicy, którzy pieczołowicie dbają o ogród.
Wszyscy wymienieni są pracowici, troskliwi, zapobiegliwi, cierpliwi, empatyczni, oraz niezwykle profesjonalni. Dają swoim podopiecznym ciepło, serdeczność, czułość i troskę. Wyrazy uznania należą się Pani Dyrektor, która z ogromnym wysiłkiem organizacyjnym kieruje Placówką w obecnym, ciężkim czasie pandemii. Oprócz wspaniałego potencjału ludzkiego, wizytówką tej Placówki są warunki lokalowe,wyposażenie oraz czystość.
Wyrażam ogromną wdzięczność za trudną i odpowiedzialną pracę, którą Personel wykonuje na rzecz powierzonych Im naszych bliskich oraz dziękuję za okazywane serce i życzliwość.
Łączę wiele serdeczności
Ewa M.
Babcia jest zadowolona, uśmiechnięta, są postępy rehabilitacji. Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękujemy!
Bardzo dziękuję całemu personelowi Domu Opieki Honorata za opiekę nad moją Babcią. Teraz, ze względu na pandemię, nasze kontakty z babcią są ograniczone, pracownicy jednak szukają „sposobu” na „spotkanie”. Widzimy się „przez szybę”, rozmawiamy z babcią przez Skype. Babcia jest zadowolona, uśmiechnięta, są postępy rehabilitacji. Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękujemy!
Piszę do Państwa, by wyrazić słowa uznania dla Państwa pracy!
Piszę do Państwa, by wyrazić słowa uznania dla Państwa pracy! Nikt mnie o ten e-mail nie prosił, ale czuję wielką wdzięczność za opiekę, jaką sprawuje nad moją Mamą Personel Rezydencji DĄBRÓWKA.
Mamy trudną sytuację w kraju od paru miesięcy, a my – rodziny mieszkańców Państwa domów opieki, bardzo ciężko przeżywamy rozstanie z bliskimi. Nasi najbliżsi często czują się opuszczeni, bo zwyczajnie nie są w stanie zrozumieć całej tej sytuacji.
Niemniej w Rezydencji DĄBRÓWKA zawsze możemy znaleźć zrozumienie, sympatię i zwyczajnie dobre słowo. Począwszy od Pani Dyrektor, która ciągle znajduje jakieś rozwiązania, żebyśmy mogli chociaż zobaczyć przez szybę swoich rodziców czy dziadków, skończywszy na Paniach z Recepcji – Ani i Paulinie, które przyjmują od nas pakunki, dbają żeby przeszły kwarantannę, zbierają informacje o naszych bliskich i znajdują czas na rzetelną księgowość. Szczególnie wyjątkowa w tym czasie była Pani Ania, która panowała w tym trudnym czasie nad wszystkim i wszystkimi.
Moim największym respektem i szacunkiem cieszą się Panie Pielęgniarki i Opiekunki. Nie chcę ich wymieniać z imienia, bo wszystkie są niezwykłe! Dzwonią kiedy moja Mama ma chandrę, dbają kiedy kończą się zapasy. Wyleczyły razem z Paniami Opiekunkami wielką odleżynę, przy której kilka poprzednich Ośrodków się poddało. Panie z terapii zajęciowej robią nam telekonferencje i rozweselają czas wszystkim podopiecznym. Jedzenie jest przepyszne, wszędzie jest czysto. Lekarz mojej Mamy jest troskliwy i bardzo sympatyczny.
Nie wiem jak to się robi, że udaje się zebrać w jednym miejscu takich wyjątkowych Ludzi, ale – jak widać z mojego e-maila – udaje się. Pewnie w dużej mierze to zasługa Pani Ani i Pani Dyrektor, ale Wszystkim Osobom należy się wielkie DZIĘKUJĘ! Przecież wszyscy dbają o naszych najbliższych…
Personel Domu opieki OSTOYA drugi raz postawił Mamę na nogi - bardzo wszystkim dziękuję!
Moja Mama Janina była przyjęta do Domu opieki OSTOYA jako osoba leżąca, w bardzo kiepskim stanie psychicznym. Wczoraj wróciła do domu po pobycie w Domu opieki OSTOYA. Było to możliwe ponieważ jej stan fizyczny i psychiczny bardzo się zmienił. Dzisiaj chodzi przy balkoniku (ale to dla Jej bezpieczeństwa) i wyszła z depresji – jest pozytywnie nastawiona do życia. To jest w dużej mierze zasługa personelu Domu opieki – w imieniu mojej Mamy i oczywiście w swoim BARDZO DZIĘKUJĘ. Trzeba jeszcze dodać, że to już drugi raz stawiacie Mamę na nogi, za co jestem Państwu bardzo wdzięczny.
Naprawdę było warto napracować się , bo włożyliście w to przedsięwzięcie dużo pracy i serca!
Dziękuję za SUPER wydarzenie, czyli Odwiedziny z podnośnika! Gratuluję! Naprawdę było warto napracować się , bo włożyliście w to przedsięwzięcie dużo pracy i serca! Z moją Mamą „poszło” lepiej niż myślałam, bo po nieudanych ostatnich naszych rozmowach telefonicznych byłam pełna obaw i niepewności.
Usłyszałam też, że ma być kontynuacja tych spotkań, tylko w innej formule. Oczywiście popieram pomysł i proszę o mnie pamiętać.
Serdecznie pozdrawiam
Iwona