Strona Główna / opinie / Strona 46
x

Szanowni Państwo, minęły dwa tygodnie od mojego powrotu do domu, oczywiście spod opiekuńczych skrzydeł Ośrodka MEDI- system KONSTANCJA w Bielawie. W ciągu dnia żegnali mnie pacjenci, a do karetki odprowadzili mnie wszyscy obecni ‘włodarze’, co było dla mnie wielkim przeżyciem.

Do KONSTANCJI przyjechałam 9 czerwca 2016 r., po 4-miesięcznym pobycie na OIOM-ie. Byłam spuchnięta i praktycznie bez ruchu. Cały zespół z poświęceniem walczył o moje zdrowie, adaptację, a ja – nie widząc żadnych postępów – przechodziłam w jeszcze cięższą depresję.

Wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęło się zmieniać. W ciągu kilku dni schudłam z opuchlizny 10 kilogramów, a już 19 stycznia 2017 r. zrobiłam pierwsze 100 kroków. Uśmiech i empatia, pozytywne podejście do pacjentów doktora Andrzeja Kordasa promieniowały na cały wspaniały personel. Cały personel medyczny, rehabilitacyjny, techniczny i administracyjny, jak doktor, uśmiechem pokrywali swoje zmęczenie i z poświęceniem nieśli pomoc nam potrzebującym.

Pragnę za wszystko gorąco podziękować. Cieszę się z dalszej opieki Państwa w moim domu. Zespół wentylacji domowej daje mi poczucie bezpieczeństwa i troski.

Dziękuję jeszcze raz i proszę o przekazanie moich podziękowań publicznie.

 

Z wyrazami szacunku

wdzięczna pacjentka Barbara Baranowska     

Barbara Baranowska
x
Krzysztof

Pragnę podziękować całemu zespołowi Domu Opieki Ostoya za pracę i znakomite rezultaty w przywróceniu sprawności naszej mamie. Bardzo wysoko oceniamy Państwa profesjonalizm i zaangażowanie, które przekładają się na pozytywną atmosferę i komfort życia Waszych podopiecznych. Szczególne podziękowania należą się też Pani Anecie za wspaniałą pracę rehabilitacyjną, która dosłownie postawiła mamę na nogi. Brat poinformował mnie właśnie, że mama bez trudu weszła na trzecie piętro – nawet w lepszym stylu niż robiła to przed fatalnym zawałem. Dzięki Wam, mama może znów samodzielnie funkcjonować we własnym mieszkaniu. Życzymy podobnych efektów  w przypadku innych podopiecznych.

 

Krzysztof z rodziną